Przed nami ciekawy przypadek wykorzystania One Time Offer w lejku marketingowym. Omówimy klasyczny sposób wykorzystania, czyli oferta jednorazowa zaraz po zapisaniu się na listę adresową.
Oferta jednorazowa w branży kosmetycznej
Kampanię przeprowadziła na swoim blogu Anna Wydra-Nazimek – specjalistka ds. marketingu w branży beauty.
W praktyce – pisze najbardziej wartościowego bloga w całym Internecie dla osób prowadzących gabinety kosmetyczne i salony fryzjerskie 🙂 Ania w ciągu roku potrafi zrobić więcej, niż nie jeden z nas przez całą dekadę, zresztą zerknij na podsumowanie roku.
Kampania
Kampania przeprowadzona była w grudniu 2018, w ciągu 4 dni. Ruch pozyskany był z reklamy na Facebooku i kierował na landing page. Podczas targetowania reklamy, wykluczone zostały osoby już zapisane na newsletter.
Landing page miał na celu pozyskanie nowych subskrybentów newslettera bloga. W zamian za zapisanie, każdy użytkownik zapisujący się otrzymywał 67-stronnicowy ebook „Przenieś swój gabinet na wyższy poziom”, który standardowo sprzedawany jest w cenie 97 zł.
Strona utrzymana w przejrzystym stylu, z markowymi kolorami. Cały pierwszy ekran wypełnia wyjaśnienie na górze, co to jest i po co. Niżej zdjęcie okładki ebooka i prosty formularz zapisu na listę: imię, email, zgoda.
Poniżej wypunktowane korzyści z wdrożenia wiedzy zawartej z ebooka, dalej informacja o autorce wraz ze zdjęciem.
Wariant One Time Offer
Landing page, na który bezpośrednio kierowany był ruch, zawsze wyglądał tak samo, jednak oferta jednorazowa była przygotowana w 3 wariantach, z różnymi produktami.
W pierwszym przypadku, produktem był ebook „159 prostych, darmowych narzędzi, które pomogą Ci pozyskać nowe klientki!
…”
Jego regularna cena wynosiła 97 zł, w ofercie jednorazowej 47 zł, co wyraźnie było zaznaczone 🙂 Spójrzmy na kilka istotnych elementów takiej oferty.
Na samej górze, jest podziękowanie za zapis i informacja o tym, że darmowy ebook, został wysłany i aby sprawdzić spam, w razie potrzeby 🙂 Dalej informacja, że w ramach podziękowania, mam dla Ciebie specjalną ofertę….
Dalej bardzo wyrazisty, wyróżniający się blok z informacją, że oferta jest jednorazowa i przepadnie po 15 minutach. Poniżej jest okładka ebooka i pytania nawiązujące do problemów klientek. Potem cechy i korzyści produktu.
Kolejnym wyróżniającym się blokiem, jest ten z liczbami, a później kolejna lista korzyści.
Warto zauważyć, że dalej widoczne są opinie klientek, wraz z nazwiskiem i pełniącą rolą.
I dopiero tutaj, mamy przypomnienie o tym, że oferta jest jednorazowa, aż w końcu okładka i cena z przyciskiem wezwania do akcji. Zauważ, że stara cena jest przekreślona a nowa wyróżniona.
Dalej na stronie są informacje o autorce i kilka informacji technicznych.
Na landingu, na stałe u dołu strony przyklejony jest pasek z licznikiem odliczającym czas, jaki pozostał na skorzystanie z oferty. Licznik odlicza sekunda po sekundzie i widoczny jest cały czas, pomimo przewijania strony.
Po zakończeniu odliczania następuje przekierowanie (tutaj akurat na stronę główną bloga) a na ofertę nie można już wrócić.
Konwersja oferty
Na pierwszy wariant landing page, trafiło 739 osób, z czego na newsletter zapisało się 396 osób. Konwersja wyniosła ponad 53%. Wszystkie te osoby zostały przekierowane na ofertę jednorazową One Time Offer, z czego zakupu produktu dokonało równe 20 osób. Co daje nam konwersję na poziomie 5%.
Pozostałe warianty OTO
W drugim wariancie, produkt przeceniony z 137 na 87 zł i taki sam wygląd oferty. W trzecim cena również z 97 na 47, jednak oferta z ciemnym tłem. Na obu wariantach ruch był mniejszy, odpowiednio 261 i 224 wizyty. Konwersa OTO wynosiła ok 1,5%.
Wnioski
Sam licznik, to tylko narzędzie.
Oferta jednorazowa, to tylko mały element całego lejka sprzedażowego.
I teraz popatrz. Równie dobrze landing mógł kierować na ofertę jednorazową z produktem nr 3, gdzie konwersja była znacząco niższa. Gdyby nie oferta nr 1, prawdopodobnie nie mielibyśmy świadomości, że z 1,5 można zrobić 5% konwersji. Zauważ, że taki wzrost konwersji, to grubo ponad 3 razy więcej sprzedaży 🙂
Nasuwa się zatem wniosek, że warto testować. Cały czas testować, zmieniać, poprawiać i mierzyć…
Co jeszcze mogło mieć wpływ na konwersję?
Masa rzeczy, mnóstwo drobnych elementów.
Jednak tutaj istotną zmienną, mógł być oferowany produkt.
Nie tylko jego cena, ale przede wszystkim zawartość. Czy produkt był dobrze dopasowany do lead magnetu? Czy produkt był prosty do wdrożenia i dawał natychmiastową wartość?
Takich landingów można było zrobić jeszcze 50 🙂 Zmieniając różne drobne elementy, konwersja odpowiednio by rosła lub malała 🙂
Ciekaw jesteś ile Ty możesz sprzedać dzięki One Time Offer?