Cieszę się jak dziecko, widząc kolejnych klientów wdrażających One Time Offer w swoim lejku 🙂 Martwią mnie jednak podstawowe błędy, które popełniają tworząc strony typu landing page.
Zebrałem kilka takich błędów, które mogą mieć istotny wpływ na konwersję strony. Poniżej ich lista i zalecenie – nie popełniaj tych błędów 🙂
Jeśli wolisz, możesz obejrzeć wersję wideo
Widoczne menu górne
Problem wynika z tego, że robisz stronę ofertową na standardowym szablonie strony, która często zawiera górne menu, boczną belkę, rozbudowaną stopkę i czasem jeszcze wiele innych zbędnych elementów.
Celem Twojego landinga jest sprzedaż, pozyskanie kontaktu itp… Menu górne, czy jakiekolwiek dodatkowe linki na stronie, które pozwolą ją opuścić są zbędne.
Postaraj się i strony typu landing page, twórz na osobnych, czystych szablonach. Z pewnością jesteś w stanie to osiągnąć na swoim WordPressie, wybierając po prostu inny – czysty szablon strony. Ewentualnie możesz użyć do tego kreatorów landing page.
Jeden landing – jeden cel
To może być sprzedaż, pobranie ebooka, zdobycie nr telefonu, rejestracja, przejście do demo… w każdym bądź razie cel powinien być jeden. Użytkownik wchodzi na stronę i nie ma wyjścia, może podjąć tylko jedną jedyną akcję.
Tak powinno być, aby strona była skuteczna.
To, co często obserwuję, to próba usmażenia 2 pieczeni (czasem 3, 4) na jednym ogniu.
Czyli na stronie sprzedażowej, nagle pojawia się popup z możliwością pobrania darmowego ebooka.
Przy wezwaniu do akcji zakupu, widzę formularz do zapisania się na newsletter…
Robiąc tak szkodzisz samemu sobie. Wprowadzasz użytkownika w dezorientację i ostatecznie strona nie konwertuje.
W sposób świadomy, określ sobie cel strony – jeden cel – i tylko na niego kieruj przekaz. Nie umieszczaj linków, czy formularzy, do wykonania innej akcji. Jeśli korzystasz z szablonu strony, postaraj się, aby wyłączyć na landingu domyślnie ustawione popupy.
Niewidoczne CTA
Niewidoczne i mało jasne wezwanie do akcji to kolejny problem. Jeśli sprzedajesz, to na przycisku umieść słowo KUP. Jeśli mam coś do pobrania, niech na przycisku będzie informacja „POBIERZ” itd…
Obserwowałem jednak wezwania wprowadzające w błąd. W taki sposób, że nie miałem pewności, co się stanie, gdy kliknę przycisk i czy na pewno tego chcę.
Z drugiej strony, zdarzały się sytuacje, gdzie tego wezwania w ogóle nie było. Niby strona, niby oferta, ale totalnie nie wiadomo, czy mogę to kupić, czy nie…
I zadbaj, aby wezwanie było widoczne, niechaj ten element wyróżnia się na stronie i będzie łatwo dostępny.
Nie wystarczy też umieścić przycisku raz. Umieść go przynajmniej kilkukrotnie w ofercie.
Ciąg tekstu
Choćby nie wiem, jak dobry był tekst, jeśli będzie napisany ciągiem, bez akapitów, pogrubień, wyróżnień, to nikt go nie przeczyta. Nasz mózg od razu się zgubi, zostanie przytłoczony i zrezygnuje.
Używaj akapitów i w każdym z nich max 3-4 wersy tekstu. Nie szczędź od nagłówków, pogrubień, podkreśleń. Spraw, by tekst dobrze się czytało.
Oferta niedostępna na telefonach
Sam ostatnio się na tym złapałem. Miałem piękną, przejrzystą ( w mojej ocenie ) ofertę, która tragicznie wyglądała na telefonie 🙂
Na komputerze użytkownik od razu widział nagłówek, tekst i licznik – gdyż to była One Time Offer.
Na telefonie było widać tylko podziękowanie za zapis na listę. Oferta przeskalowała się. Marginesy, które były odpowiednie na dużym ekranie, na mobilnym urządzeniu były zbyt duże.
Tak samo odstęp między wierszami i wielkość czcionki.
Zatem, zaraz po stworzeniu oferty, zobacz, jak ona wygląda na telefonie, czy wszystko jest czytelne, czy nic się nie rozjeżdża, czy przycisk CTA jest klikalny.
Przekierowanie do sklepu
Bardzo bolesny błąd, który obserwuję. Piękna, przejrzysta, zrozumiała oferta, na którą mógłbym się skusić….
Klikam przycisk akcji i przekierowuje mnie na ofertę tego produkty na sklepie. Ja jestem „techniczny”, zdaję sobie sprawę z tego co się dzieje, że musz kliknąć ponownie KUP teraz w sklepie.
Nie mam pewności, czy każdy Twój klient domyśli się, co teraz musi zrobić…
Jak to mogłoby wyglądać idealnie?
Pod przycisk wezwania do akcji umieść link, który od razu doda produkt do koszyka i przekieruje do strony zamówienia. Dzięki temu ograniczasz ilość kroków, co jest bardzo istotne.
Spójrz na przykład poniżej, tutaj w zasadzie nie ma przekierowania – po kliknięciu, od razu rozwija się formularz zamówienia.
Podsumowując
Zastanów się teraz, czy te błędy nie mają przypadkiem miejsca na Twoim ladndingu… może warto je poprawić?
Dołożył byś coś do tej listy? Daj znać w komentarzu.